Sekcja trucizn
Strona 1 z 1
Sekcja trucizn
Produkowane są tu trucizny wszelkiej maści i antidota.
~~~~~~~~~~
Mężczyzna wszedł do laboratorium wolnym krokiem i zaczął przyglądać się pracy naukowców. Nikt tak naprawdę nie wiedział ile on im płacił, ale był to niewiarygodny majątek. Aż dziw, że skarbówka nie zaczęła węszyć wokół nich. Ale w sumie. Przecież miał sposoby na wszystko.
- Witam szefie.
Jakiś mężczyzna, chyba największy lizus z nich wszystkich, podszedł do niego i skłonił głowę przed nim, by uniknąć spojrzenia mu w oczy.
- Kontrola? - spytał.
- Nie tym razem. Ale miło że spytałeś. W każdym razie... przyszedłem się zaopatrzyć.
- Coś specjalnego na dziś?
- Nie. Szukam wszelkich trucizn. Wolnych, natychmiastowych, dzięki którym człowiek cierpi i subtelnych. No i antidota też się przydadzą. Tak po dziesięć sztuk ze wszystkiego.
- Na razie mamy tylko cztery rodzaje trucizn...
- Łosie. Miało być ich osiem!
- Nie wyrabiamy się. Mamy za mało ludzi. Policja kilku zatrzymała i...
- MILCZEĆ! Przynieś mi to, co macie i bez gadania. JUŻ!
Naukowiec pobiegł w stronę magazynu i przyniósł kilka fiolek z truciznami.
- Wezmę po cztery z każdej i antidota.
- 32 fiolki. Dobrze. Pójdę zanotować.
Micos schował wszystko do plecaka i wyszedł.
~~~~~~~~~~
Mężczyzna wszedł do laboratorium wolnym krokiem i zaczął przyglądać się pracy naukowców. Nikt tak naprawdę nie wiedział ile on im płacił, ale był to niewiarygodny majątek. Aż dziw, że skarbówka nie zaczęła węszyć wokół nich. Ale w sumie. Przecież miał sposoby na wszystko.
- Witam szefie.
Jakiś mężczyzna, chyba największy lizus z nich wszystkich, podszedł do niego i skłonił głowę przed nim, by uniknąć spojrzenia mu w oczy.
- Kontrola? - spytał.
- Nie tym razem. Ale miło że spytałeś. W każdym razie... przyszedłem się zaopatrzyć.
- Coś specjalnego na dziś?
- Nie. Szukam wszelkich trucizn. Wolnych, natychmiastowych, dzięki którym człowiek cierpi i subtelnych. No i antidota też się przydadzą. Tak po dziesięć sztuk ze wszystkiego.
- Na razie mamy tylko cztery rodzaje trucizn...
- Łosie. Miało być ich osiem!
- Nie wyrabiamy się. Mamy za mało ludzi. Policja kilku zatrzymała i...
- MILCZEĆ! Przynieś mi to, co macie i bez gadania. JUŻ!
Naukowiec pobiegł w stronę magazynu i przyniósł kilka fiolek z truciznami.
- Wezmę po cztery z każdej i antidota.
- 32 fiolki. Dobrze. Pójdę zanotować.
Micos schował wszystko do plecaka i wyszedł.
Micos- Szef
- Liczba postów : 645
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|