Posterunek
5 posters
Strona 1 z 1
Posterunek
...
Micos- Szef
- Liczba postów : 645
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Ledwo przestąpiła próg posterunku otrzymała paczkę i kartkę. Dopiła resztki zimnej kawy, zmięła kubek i wrzuciła go do kosza. Otworzyła pakunek przegladając zawartość paczki.
-W końcu dostarczono taśmy z nagraniami z supermarketu- mruknęła sama do siebie i ruszyła wzdłuż korytarza.
***
Kolejne zgłoszenie o napaści w tym samym sklepie. Postanowiła, że przydzieli dodatkowy patrol do tego supermarketu. Obejrzała całą zawartość nagrania. Ubrała się i pośpiesznie wyszła.
-W końcu dostarczono taśmy z nagraniami z supermarketu- mruknęła sama do siebie i ruszyła wzdłuż korytarza.
***
Kolejne zgłoszenie o napaści w tym samym sklepie. Postanowiła, że przydzieli dodatkowy patrol do tego supermarketu. Obejrzała całą zawartość nagrania. Ubrała się i pośpiesznie wyszła.
Suzana Rosario- Inspektor
- Liczba postów : 10
Age : 43
Skąd : Portugalia, Aveiro
Registration date : 11/02/2009
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Nuda i cisza. Cisza jak makiem zasiał.
Siedziałem, plecami oparty o ścianę, nogi, założone jedna na drugą, leżały na biurku. Miałem zamknięte oczy.
Nuda i cisza.
To śmieszne, jak śmierć, chociażby prowizoryczna, jednego człowieka, może wywołać tak pozytywny zamęt w mieście.
Mimo wszystko jednak, obawiałem się tej ciszy.
Przed burzą.
Siedziałem, plecami oparty o ścianę, nogi, założone jedna na drugą, leżały na biurku. Miałem zamknięte oczy.
Nuda i cisza.
To śmieszne, jak śmierć, chociażby prowizoryczna, jednego człowieka, może wywołać tak pozytywny zamęt w mieście.
Mimo wszystko jednak, obawiałem się tej ciszy.
Przed burzą.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Wparowałem do posterunku. Nie, raczej nie wparowałem. Raczej wszedłem. Zwinnie, ale tylko wszedłem.
Ujrzałem... kimającego Alexa. Westchnąłem. Przyjrzałem się ruchom mięśni Alexa.
Nie, nie spał. Łatwo jest dostrzec kiedy ktoś śpi, a kiedy tylko ma zamknięte oczy. Czy też udaje, że śpi.
Podszedłem do okna. Oparłem ręce o parapet.
- Idziemy do kościoła? - Powiedziałem bez najmniejszych oznak... czegokolwiek.
Ujrzałem... kimającego Alexa. Westchnąłem. Przyjrzałem się ruchom mięśni Alexa.
Nie, nie spał. Łatwo jest dostrzec kiedy ktoś śpi, a kiedy tylko ma zamknięte oczy. Czy też udaje, że śpi.
Podszedłem do okna. Oparłem ręce o parapet.
- Idziemy do kościoła? - Powiedziałem bez najmniejszych oznak... czegokolwiek.
Otto Vogel- Inspektor
- Liczba postów : 39
Age : 37
Skąd : Kolonia, Niemcy.
Registration date : 01/09/2009
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 23
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
- Co? - Otworzyłem oczy.
Spojrzałem na jakieś papiery, czy też akta leżące na biurku.
- Nie. - Zdjąłem nogi z biurka, wstałem i rozprostowałem kości.
Przejechałem dłonią po twarzy, jakby zachęcając ją do wyjścia z letargu, stanu zmęczenia, uśpienia.
Wziąłem do ręki butelkę, która stała gdzieś między papierami rzuconymi bezwładnie na biurko, odkręciłem i wypiłem trochę.
Zrobiłem lekko skwaszoną minę - zimna woda w zimę to głupia sprawa.
- Nie, nie pójdziemy do zniszczonego kościoła. Nie mamy nakazu od głównodowodzącego.
Spojrzałem na jakieś papiery, czy też akta leżące na biurku.
- Nie. - Zdjąłem nogi z biurka, wstałem i rozprostowałem kości.
Przejechałem dłonią po twarzy, jakby zachęcając ją do wyjścia z letargu, stanu zmęczenia, uśpienia.
Wziąłem do ręki butelkę, która stała gdzieś między papierami rzuconymi bezwładnie na biurko, odkręciłem i wypiłem trochę.
Zrobiłem lekko skwaszoną minę - zimna woda w zimę to głupia sprawa.
- Nie, nie pójdziemy do zniszczonego kościoła. Nie mamy nakazu od głównodowodzącego.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Pomyślałem, że on sobie żartuje.
- Chyba sobie żartujesz. - Powtórzyłem zgodnie z myślami.
- Pójdę sam, skoro wolisz się babrać z ukradzionymi torebkami, niż, wydaje się, czymś poważnym. - Po czym zebrałem się, narzuciłem kurtkę i wyszedłem.
- Chyba sobie żartujesz. - Powtórzyłem zgodnie z myślami.
- Pójdę sam, skoro wolisz się babrać z ukradzionymi torebkami, niż, wydaje się, czymś poważnym. - Po czym zebrałem się, narzuciłem kurtkę i wyszedłem.
Otto Vogel- Inspektor
- Liczba postów : 39
Age : 37
Skąd : Kolonia, Niemcy.
Registration date : 01/09/2009
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 23
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Popatrzyłem na wychodzącego Vogela. Dopiłem wodę z butelki, założyłem kurtkę.
Otworzyłem drzwi. Machnąłem ręką, wróciłem na swoje miejsce i kontynuowałem kontemplację.
Otworzyłem drzwi. Machnąłem ręką, wróciłem na swoje miejsce i kontynuowałem kontemplację.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Był wkurzony. Nie. Wkurzony to za mało powiedziane. Wpadł na posterunek z hukiem. Wszyscy popatrzyli w jego stronę a on tylko wypluł wykałaczkę z ust.
Patrzył na Alexandra z furią w oczach.
- Czy ja was mam panienki osobiście zaprosić na miejsce katastrofy, czy ruszycie jednak swoje tłuste dupy?
Patrzył na Alexandra z furią w oczach.
- Czy ja was mam panienki osobiście zaprosić na miejsce katastrofy, czy ruszycie jednak swoje tłuste dupy?
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Ponieważ Vogela już nie było, otworzyłem oczy i siedząc w bezruchu spojrzałem na głównodowodzącego.
- Czekałem na nakaz. - Wstałem ze skwaszoną miną, minąłem w drzwiach Montha i bez słowa wyszedłem, stawiając kołnierz od kurtki.
- Czekałem na nakaz. - Wstałem ze skwaszoną miną, minąłem w drzwiach Montha i bez słowa wyszedłem, stawiając kołnierz od kurtki.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Rzucił ostatnie spojrzenie w stronę pozostałych policjantów i wyszedł
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Siedziałem tutaj od paru godzin, czekając na wyniki z laboratorium, pijąc ciepłą kawę i spoglądając przez okno na ludzi chodzących po chodnikach, od czasu do czasu przechodzących przez ulicę. Ale Ci ludzie to był rzadki widok, zimno na zewnątrz.
Nagle wszedł do zewnątrz Alex. I zrobiło się zimno. Nie wiem czy był to efekt jego charakteru, czy po prostu to, że wparował prosto z dworu (pomijając kilka korytarzy). Ale stawiałem na to pierwsze.
- Nie ma za co. - Rzekłem do niego, nie odrywając głowy od okna.
Wtedy się odwróciłem i zobaczyłem jego wzrok.
Wymowny.
Nagle wszedł do zewnątrz Alex. I zrobiło się zimno. Nie wiem czy był to efekt jego charakteru, czy po prostu to, że wparował prosto z dworu (pomijając kilka korytarzy). Ale stawiałem na to pierwsze.
- Nie ma za co. - Rzekłem do niego, nie odrywając głowy od okna.
Wtedy się odwróciłem i zobaczyłem jego wzrok.
Wymowny.
Otto Vogel- Inspektor
- Liczba postów : 39
Age : 37
Skąd : Kolonia, Niemcy.
Registration date : 01/09/2009
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 23
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
- Nie ma... - Usłyszałem wchodząc do jednego z pokoi, a dokładnie do gabinetu, który dzieliłem z jednym z detektywów.
Zarządzenie głównodowodzące. Dość głupie, ale człowiek nie zawsze ma... wybór.
Zdecydowałem się nie zdejmować czapki, aby nie pokazywać wszystkich swojego bandaża na głowie.
Swoją drogą. Myślałem o swoich "przekonaniach". Tak, noszę krzyż wisiorek. Ale uważam to za ozdobę. Poza tym ludzie są tutaj dużo łaskawsi wobec, jak uważają, religijnych ludzi, niż ateistów, czy ludzi innego wyznania niż "fundamentalizm chrześcijański". Cóż, ludzie muszę w końcu dojrzeć. Trochę to potrwa. Ale... ironicznie to zabrzmi - wierzę w to, wierzę w ludzi.
Usiadłem spokojnie na fotelu i wziąłem do ręki jakieś świstki.
-... za co. - Vogel dokończył swoje zdanie paręnaście sekund później, jednak wystarczyło mi to wykonać wszystkie czynności, które napisałem wyżej.
Spojrzałem na niego wymownie. Wróciłem do świstków.
Zarządzenie głównodowodzące. Dość głupie, ale człowiek nie zawsze ma... wybór.
Zdecydowałem się nie zdejmować czapki, aby nie pokazywać wszystkich swojego bandaża na głowie.
Swoją drogą. Myślałem o swoich "przekonaniach". Tak, noszę krzyż wisiorek. Ale uważam to za ozdobę. Poza tym ludzie są tutaj dużo łaskawsi wobec, jak uważają, religijnych ludzi, niż ateistów, czy ludzi innego wyznania niż "fundamentalizm chrześcijański". Cóż, ludzie muszę w końcu dojrzeć. Trochę to potrwa. Ale... ironicznie to zabrzmi - wierzę w to, wierzę w ludzi.
Usiadłem spokojnie na fotelu i wziąłem do ręki jakieś świstki.
-... za co. - Vogel dokończył swoje zdanie paręnaście sekund później, jednak wystarczyło mi to wykonać wszystkie czynności, które napisałem wyżej.
Spojrzałem na niego wymownie. Wróciłem do świstków.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
- Opracował ktoś listę wszystkich podejrzanych powiązanych z monogramem? - Rzuciłem, prawie krzycząc do podpierających ściany i sączących w niebiańskim spokoju kawę policjantów.
- Gdzie wyniki z laboratorium? - Warknąłem do jednego z nich.
- Jeszcze nie ma. - Odpowiedział, trochę wystraszony, ale jakby mocno wyluzowany.
- Jak to nie ma? - Walnąłem pięścią w stół. Odezwała się rana na głowie, usiadłem na krześle, lekko zipiąc.
Uspokoiłem oddech.
- W CSI mają po pięciu minutach. - Mruknąłem sam do siebie, ten do którego przed chwilą "mówiłem" (czyli wręcz wydzierałem) chciał powiedzieć zapewne "Co?", ale machnąłem ręką i wyszedłem.
- Gdzie wyniki z laboratorium? - Warknąłem do jednego z nich.
- Jeszcze nie ma. - Odpowiedział, trochę wystraszony, ale jakby mocno wyluzowany.
- Jak to nie ma? - Walnąłem pięścią w stół. Odezwała się rana na głowie, usiadłem na krześle, lekko zipiąc.
Uspokoiłem oddech.
- W CSI mają po pięciu minutach. - Mruknąłem sam do siebie, ten do którego przed chwilą "mówiłem" (czyli wręcz wydzierałem) chciał powiedzieć zapewne "Co?", ale machnąłem ręką i wyszedłem.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Posterunek
Jak zajebiście żyje się w mieście, gdzie przestępcy to trzy czwarte populacji miasta, nieliczna policja strzela bez ostrzeżenia, a wyżsi rangą policjanci nie robią nic, bo ich po prostu nie ma, dowie się tylko ten, kto nazywa się Alexander i żyje w tym popieprzonym City.
Minęło parę miesięcy od "zawalenia się" (zrobiłem mimowolne kółko oczami) kościoła, wszystko od razu przycichło, więc my nie zrobiliśmy nic. Żadnego jebanego tropu. A Christiana nie widziałem na posterunku od tego feralnego wydarzenia. Aż w końcu zacząłem podejrzewać go o ten wybuch. Z tych idiotycznych wywodów odciągnęła mnie praca. Sterty dokumentów, które właśnie przeglądam, i które doprowadzają mnie do furii, są powiązane z setkami nie rozwiązanych spraw. Pieprzona Yakuza, pieprzeni Ruscy, pieprzeni Meksykańcy, pieprzeni Templarsi, pieprzeni Włosi, pieprzeni nawet pieprzeni Francuzi, pieprzona Triada! Chwyciłem za kubek, już miałem rzucić nim o szarawą od brudu ścianę, ale powstrzymałem się. To byłby już szósty w tym miesiącu. Za każdym razem kiedy wpadałem w wir dokumentów rozwalałem kubek. A ten jest ładny, nowy. Prychnąłem sam na siebie. W ogóle to jest bez sensu, że... Zaraz.
Triada?
Mały Czerwony Książe.
Triada.
Mały Czerwony Książe.
Triada.
Ruch Templarsów.
Ten statek z Ruskami.
Opanowała mnie nieograniczona euforia. Jestem genialny. Jesteś genialny panie Rene.
Na szczęście po mojej twarzy nic nie można było poznać, więc siedzący obok policjant nadal śledził głupie wiadomości.
Walnąłem pięścią w stół i podniosłem się tak gwałtownie, że policjant aż lekko podskoczył ze strachu i zdziwienia.
- Zbieraj chłopaków, dzisiaj łowy!
Wyszedłem.
Minęło parę miesięcy od "zawalenia się" (zrobiłem mimowolne kółko oczami) kościoła, wszystko od razu przycichło, więc my nie zrobiliśmy nic. Żadnego jebanego tropu. A Christiana nie widziałem na posterunku od tego feralnego wydarzenia. Aż w końcu zacząłem podejrzewać go o ten wybuch. Z tych idiotycznych wywodów odciągnęła mnie praca. Sterty dokumentów, które właśnie przeglądam, i które doprowadzają mnie do furii, są powiązane z setkami nie rozwiązanych spraw. Pieprzona Yakuza, pieprzeni Ruscy, pieprzeni Meksykańcy, pieprzeni Templarsi, pieprzeni Włosi, pieprzeni nawet pieprzeni Francuzi, pieprzona Triada! Chwyciłem za kubek, już miałem rzucić nim o szarawą od brudu ścianę, ale powstrzymałem się. To byłby już szósty w tym miesiącu. Za każdym razem kiedy wpadałem w wir dokumentów rozwalałem kubek. A ten jest ładny, nowy. Prychnąłem sam na siebie. W ogóle to jest bez sensu, że... Zaraz.
Triada?
Mały Czerwony Książe.
Triada.
Mały Czerwony Książe.
Triada.
Ruch Templarsów.
Ten statek z Ruskami.
Opanowała mnie nieograniczona euforia. Jestem genialny. Jesteś genialny panie Rene.
Na szczęście po mojej twarzy nic nie można było poznać, więc siedzący obok policjant nadal śledził głupie wiadomości.
Walnąłem pięścią w stół i podniosłem się tak gwałtownie, że policjant aż lekko podskoczył ze strachu i zdziwienia.
- Zbieraj chłopaków, dzisiaj łowy!
Wyszedłem.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|