Posterunek

Wnętrze Posterunku Policji

Wpadł jak burza, posłał ludzi, żeby sporzadzili rysopis zbiega, a sam usiadł przy swoim biurku i zaczął rozmyślac. Zgubił go. To było chaniebne.

______


Zbudził się w 2008 roku. Spojrzał za okno. Śnieg leżał przed posterunkim. Wziął płaszcz z wieszaka i odjechał samochodem w stronę więzienia

Przyjechałem.

Wszedłem. Napiłem się kawy.

Zacząłem przeglądać jakieś papiery, zdjęcia itp.

Wziąłem parę do kieszeni.

Kazałem się zawieść do więzienia. Po drodze czytałem papiery.

Siedziałem spokojnie na nocnej zmianie w posterunku gdy nagle dostałem wezwanie...

Do samego domu Głównodowodzącego.

Był to anonim, ale jeśli chodziło o szefa wszystko było ważne. Po tym jak uciekła Demona, musieliśmy być sprawni.

Ludzie już tam pojechali, ja wsiadłem w swój wóz i ruszyłem tam. Było to na drugim końcu miasta...

Przyszedłem. Usiadłem za biurkiem, zacząłem coś zajadać. Jak zwykle, w pośpiechu, w nerwach itp.

Czekałem na raport z analizy paznokcia.

Wszedł jeden z policjantów. Położył mi raport na biurku.

Od razu wziąłem się za czytanie...

Złamany paznokieć należał do...

Andrei (xxx)... 14 lat... Japonka.

Szybko wszedłem do bazy głównej w poszukiwaniu jej.

Dowiedziałem się o niej wielu ciekawych rzeczy.

Oprócz jednej, bardzo ważnej...

- Gdzie ona do cholery mieszka!? - Przygotowałem raport dla Christian'a, a sam usnąłem w pokoju obok.

Przebudziłem się. Spojrzałem czy Christian przeczytał raport. Najwyraźniej nie. Wyszedłem na miasto.

Przyszedłem i usnąłem przy biurku.

Obudziłem się, po czym przeczytałem raport. Czternastolatka? Dziwna sprawa. Wziąłem rzeczy i wyszedłem z posterunku.

Zatrzymała sie przed budynkiem, absolutnie była pewna tego co za chwile zrobi. Przekroczyła próg posterunku, otwierając drzwi z hukiem. Zwracając tym samym na siebie uwagę wszystkich policjantów znajdujących się w pomieszczeniu. Widząc ich zdziwienie na twarzy uśmiechnęła sie katem warg.
- Pani i panowie, zapraszam was... za friko oczywiście, na pokaz sztucznych ogni - odchyliła połać płaszcza ukazując przyczepione do siebie materiały wybuchowe.
- Zmówiliście paciorek? No to odpalamy n__n -jeden mały klik i cały budynek wyleciał w powietrze