Dom Czerwina

- Świetnie.
Mężczyzna nakrył głowę poduszką i starał się usnąć. Skutek był natychmiastowy.

Dziewczyna jako,że mogła się domyślać gdzie tych dwóch wywiało podlazła do drzwi, które otworzyła sobie jak gdyby nigdy nic. Przekroczyła próg mieszkania i na dzień dobry w jej nozdrza uderzył mocny zapach trunku.
-Dobry ponownie - sapnęła, ściągając z głowy kaptur. Zamknęła za sobą drzwi i podreptała czym prędzej do kuchni,żeby to sobie coś do jedzenia zwędzić.

***
Z lodówki wygrzebała jakiś serek, który całe szczęście był jeszcze przed utratą ważności. Wyciągnęła sobie z szafki jaką łyżeczkę i nie czekając na reakcję pana domu wyszła, zamykając za sobą drzwi.

zamknął drzwi na wszystkie możliwe sposoby [łącznie z zaryglowaniem drzwi czymś trwałym]


dla wszelkiej pewności przykuł Micosa do łóżka kajdankami i poszedł spać

obudził się, rozkuł Micosa,

kurcze ten człowiek śpi jak zabity - pomyślał

poszedł do drugiego pokoju,
pościelił łóżko,
przeniósł go na normalne łóżko w "pokoju gościnnym",
przykrył go kołdrą,
wziął długopis i kartkę i napisał:

Drogi Micosie,

nie wiem co sie stało, ale najwidoczniej komuś podpadłeś,
gdybyś mnie nie zastał to proszę Cie, abyś
uważał na siebie i się nie forsował
nie wychodził z mojego/naszego domu, do czasu aż nie wrócę,
poza tymi dwoma zasadami czuj sie jak u siebie w domu,
gotuj sobie,
graj w co chcesz,
ogolem rob co chcesz tylko mi szkód nie narób,

Trzymaj się, C.

napisał tą kartke wsadził ją mu w dłoń i poszedł się położyć

wziął sobie jeszcze The WebSite Story, Roberta Rankina i zaczął rozmyślać,

o GSE,
co powinien zrobić?
czy jest odpowiednim człowiekeim?

o Micosie,
co mu odbiło?
kto go tak załatwił?
miał farta, że na nas trafił...

o wydarzeniach, które mu sie przydarzyły w niedalekiej jak i tej odległej przeszłości,
o tym co miał zrobić,

jego mieszkanie na 3 piętrze spełniało wszystkie standardy bezpieczeństwa

nie rzucało sie w oczy, trudno było sie do niego dostać

aż w końcu usnął i nie pamiętał nawet w którym momencie.

**

obudził się,

nalał sobie i Micosowi wody do szklanki postawił mu na stoliku nocnym szklanke i ppoprawił kołdre,

oddychał, chyba troche jego stan zdrowia sie poprawił

po jakiejś godzinie wyszedł porządkować sprawy GSE,

wrócił koło 14 zadowolony i czekał na przebudzenie Micosa

Mężczyzna podniósł się i przetarł oczy. Spał długo. Zbyt długo. Spojrzał na śpiącego Czerwina i mruknął coś pod nosem. Ruszył do kuchni, podbierając z niej kilka kiełbas i mleko, którym je popił.

***

Po tym jak zjadł, zabrał z szafy Czerwina kilka dobrych rzeczy, które na siebie założył, ukradł jakieś adidasy i wyszedł z mieszkania, zasłaniając twarz kapturem.