Ulica
+6
Christian Month
Fabian McCarthy
Quim Scanlan
Czerwin
Demona Crystal
Micos
10 posters
Strona 6 z 6
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Re: Ulica
Położyła mu palec na ustach.
- Ti ti ti...
Ucałowała go w policzek.
Wyślizgnęła się z jego objęć, minęła go idąc i ciągnąc ostrze po murku wywołując nieprzyjemny dźwięk, zgrzytu stali o kamień.
- Miłych snów Fabian
Odeszła.
- Ti ti ti...
Ucałowała go w policzek.
Wyślizgnęła się z jego objęć, minęła go idąc i ciągnąc ostrze po murku wywołując nieprzyjemny dźwięk, zgrzytu stali o kamień.
- Miłych snów Fabian
Odeszła.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
- Ta... - Zmrużyłem oczy. Westchnąłem.
Nagle otworzyłem szeroko usta i oczy.
- O CHOLERA. QUIM. - Krzyknąłem i zacząłem biec w kierunku znanym tylko małemu zakamarkowi z mojego umysłu.
Nagle otworzyłem szeroko usta i oczy.
- O CHOLERA. QUIM. - Krzyknąłem i zacząłem biec w kierunku znanym tylko małemu zakamarkowi z mojego umysłu.
Fabian McCarthy- Boss mafii
- Liczba postów : 172
Age : 48
Skąd : Glasgow, Szkocja.
Registration date : 11/01/2009
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 36
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Wałęsała się już od dłuższego czasu po mieście, przypominając sobie stare zakątki. Umęczyło ją trochę ciągniecie za sobą ciężkiej torby. Wprawdzie nic takiego tam nie miała, ale zdawało się że owy pakunek waży tonę. Rzuciła ją na ziemię i jak gdyby nigdy nic usiadła na niej na samym środku chodnika, blokując tym samym przejście. Zignorowała niezadowolone pomruki przechodniów, starających się ją jakoś ominąć.
Potarła dłonie próbując je jakoś rozgrzać, z miernym skutkiem wygrzebała z kieszeni płaszcza rękawiczki i wsunęła je na dłonie.
- Powrót do starych śmieci...nic się tu nie zmieniło, tylko ja się postarzałam, heh.
Pytanie tylko czy jest tu jeszcze mile widziana.
Spojrzała w nieskazitelnie błękitne niebo rozmyślając.
Potarła dłonie próbując je jakoś rozgrzać, z miernym skutkiem wygrzebała z kieszeni płaszcza rękawiczki i wsunęła je na dłonie.
- Powrót do starych śmieci...nic się tu nie zmieniło, tylko ja się postarzałam, heh.
Pytanie tylko czy jest tu jeszcze mile widziana.
Spojrzała w nieskazitelnie błękitne niebo rozmyślając.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Jechał przez miasto zastanawiając się nad tym co się działo przez ostatnie dni. Analizując wszystko dogłębnie doszedł do wniosku, że komuś naprawdę zależy na tym, ażeby wywołać w mieście panikę. Pierwszy punkt to rozwalony kościół, a drugi postrzelony zastępca. Komuś chyba naprawdę się nudziło, a oni znaleźli tylko chustę z literami J.C.
Jadąc główną ulicą zastanawiał się też nad tym co by tu zjeść, aż w pewnej chwili zauważył znajomą sylwetkę i zatrzymał się z piskiem opon.
- Ku...! - wrzasnął, kiedy papieros wypadł mu z ust i oparzył dłoń. - Niewiarygodne.
To była Demona Crystal.
Jadąc główną ulicą zastanawiał się też nad tym co by tu zjeść, aż w pewnej chwili zauważył znajomą sylwetkę i zatrzymał się z piskiem opon.
- Ku...! - wrzasnął, kiedy papieros wypadł mu z ust i oparzył dłoń. - Niewiarygodne.
To była Demona Crystal.
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Owinęła się szczelniej płaszczem i ziewnęła zasłaniając usta dłonią. Siedząc tu zmarznie tylko, wypadałoby poszukać cieplejszego schronienia. Podniosła się i przerzuciła torbę przez ramię idąc w dłuż ulicy.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Wysiadł z samochodu i teatralnie trzasnął drzwiami.
- Proszę, proszę. Kogo my tu mamy?
Założył rękawiczki, zsunął czapkę na czoło, a szalik owinął sobie wokół twarzy.
- Czyżbyśmy mieli już spodziewać się nowych kłopotów?
- Proszę, proszę. Kogo my tu mamy?
Założył rękawiczki, zsunął czapkę na czoło, a szalik owinął sobie wokół twarzy.
- Czyżbyśmy mieli już spodziewać się nowych kłopotów?
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Zatrzymała się i spojrzała na witrynę sklepową. Tego pana obok zignorowała. To najlepsze wyjście z całej sytuacji, nie wdawać się z nim w dyskusje.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
To uraziło jego męską dumę. Nie lubił jak ktoś go unikał. Zaczął zmierzać w jej stronę wolnym krokiem, zamykając po drodze drzwiczki samochodu pilotem. Zaczął powoli przyspieszać.
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Weszła do sklepu z damska bielizną. Zaciekawiło ją czy wbije do środka za nią.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Zatrzymał się przed wejściem do sklepu i spojrzał na witrynę.
- Sprytne, ale to nie jest w stanie mnie zatrzymać.
Wszedł do sklepu i stanął tuż za dziewczyną.
- Kupujesz coś na wieczór ze swoim kochankiem Fabianem?
Wszędzie wisiały stringi i biustonosze, gdzieniegdzie pidżamy, babcine galoty i innego rodzaju bielizna.
- Sprytne, ale to nie jest w stanie mnie zatrzymać.
Wszedł do sklepu i stanął tuż za dziewczyną.
- Kupujesz coś na wieczór ze swoim kochankiem Fabianem?
Wszędzie wisiały stringi i biustonosze, gdzieniegdzie pidżamy, babcine galoty i innego rodzaju bielizna.
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
- Nie. Kupuje dla ciebie spóźniony prezent na gwiazdkę.
Podsunęła mu pod nos męskie różowe stringi z futerkiem.
Podsunęła mu pod nos męskie różowe stringi z futerkiem.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Odsunął jej rękę i spojrzał przenikliwie w oczy.
- Chcesz się może pochwalić jakimś wybuchem, który ostatnio spowodowałaś, czy będziemy się cackać?
- Chcesz się może pochwalić jakimś wybuchem, który ostatnio spowodowałaś, czy będziemy się cackać?
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Odwiesiła je na miejsce.
- Dopiero co wróciłam z "wakacji", jeszcze nie świętowałam swojego powrotu.
Mruknęła idąc i rozglądając się, po chwili odwróciła się do niego patrzac prosto w oczy.
- Mam konkurencję?
- Dopiero co wróciłam z "wakacji", jeszcze nie świętowałam swojego powrotu.
Mruknęła idąc i rozglądając się, po chwili odwróciła się do niego patrzac prosto w oczy.
- Mam konkurencję?
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
- Najwidoczniej - powiedział ochryple. - Ktoś chce albo zwrócić na siebie uwagę i wszcząć panikę albo proboszcz pobliskiego kościoła miał zbyt mocne... gazy.
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
- To pewnie wielbiciel Rydzyka
Pstryknęła palcami i wyszła ze sklepu.
Pstryknęła palcami i wyszła ze sklepu.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
- Kiepski żart - mruknął, po czym wyszedł i wsiadł do samochodu. Ostatni raz zajechał jej drogę i opuścił szybę. - Mam cię i tak na oku - powiedział i odjechał.
Christian Month- Głównodowodzący
- Liczba postów : 204
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
- Też cię lubię - mruknęła do siebie.
Wygrzebała z bocznej kieszeni torby notes, przekartkowała kilka stron sprawdzając coś po czym schowała go z powrotem na miejsce.
Dzień zapowiadał się nieciekawie. Ruszyła w sobie znanym kierunku.
Wygrzebała z bocznej kieszeni torby notes, przekartkowała kilka stron sprawdzając coś po czym schowała go z powrotem na miejsce.
Dzień zapowiadał się nieciekawie. Ruszyła w sobie znanym kierunku.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Maszerowałem zwartym ruchem ulicą, wiało cholernie. Ręce trzymałem głęboko w kieszeniach, czapka ściskała mi wręcz głowę. Raz ziunęło w moją stronę tak, że się zatrzymałem na chwilę, przymknąłem oczy. Nawet przyjemne, ale zimne. Westchnąłem, i ruszyłem dalej, pochylony.
Myślałem o czymś ważnym. Ale zapomniałem.
Przydałby mi się notes, tak, notes jest wskazany. Jasna cholera, to było coś ważnego, a zapomniałem. Wiem, im bardziej będę się nad tym skupiał, tym bardziej będę zapominał. Ale nie mogę przestać myśleć...
Tak! Nadajnik. Olśniło mnie. W szaf... Jasna cholera.
Włamywacz.
Niedoszły morderca.
Nadajnik.
Demona?
Nie.
Nadajnik.
Ktoś.
Myślałem o czymś ważnym. Ale zapomniałem.
Przydałby mi się notes, tak, notes jest wskazany. Jasna cholera, to było coś ważnego, a zapomniałem. Wiem, im bardziej będę się nad tym skupiał, tym bardziej będę zapominał. Ale nie mogę przestać myśleć...
Tak! Nadajnik. Olśniło mnie. W szaf... Jasna cholera.
Włamywacz.
Niedoszły morderca.
Nadajnik.
Demona?
Nie.
Nadajnik.
Ktoś.
Alexander van Rene- Zastępca głównodowodzącego
- Liczba postów : 86
Age : 42
Registration date : 31/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 28
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Dany Ktoś szedł wolnym, lecz nerwowym ruchem. Nie, były to nerwy stresu, strachu. Raczej psychopatyczne ruchy.
Ludzie dziwnie się rozstępowali, omijając go.
Stanął vis-à-vis okna od McDonalda. Obserwował. Badał.
Ludzie dziwnie się rozstępowali, omijając go.
Stanął vis-à-vis okna od McDonalda. Obserwował. Badał.
Ktoś- Szycha
- Liczba postów : 2
Registration date : 25/01/2010
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek:
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
Usiadła na murku niedaleko posadzonego drzewka. Nasunęła kaptur bardziej na oczy i wsadziła ręce do kieszeni płaszcza. W tym roku noce są strasznie chłodne. Do tego te częste ulewy.
Wzdrygnęła się lekko na samą myśl o deszczu. Obserwowała przez chwilę mężczyznę idącego drugą stroną ulicy.
Który to już raz powraca na stare śmieci? Przestała liczyć. I tak to mało istotne. Ważne, że tym razem tak szybko nie opuści tego miasta.
Ziewnęła.
- Jutro się trzeba wziąć do pracy - mruknęła sama do siebie.
Podniosła się i pogwizdując opuściła to miejsce.
Wzdrygnęła się lekko na samą myśl o deszczu. Obserwowała przez chwilę mężczyznę idącego drugą stroną ulicy.
Który to już raz powraca na stare śmieci? Przestała liczyć. I tak to mało istotne. Ważne, że tym razem tak szybko nie opuści tego miasta.
Ziewnęła.
- Jutro się trzeba wziąć do pracy - mruknęła sama do siebie.
Podniosła się i pogwizdując opuściła to miejsce.
Demona Crystal- Szycha
- Liczba postów : 1322
Skąd : Rosja, Ufa
Registration date : 26/12/2007
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 25 lat
Życie:
(100/100)
Re: Ulica
- Ale głupota. - Stwierdziłem.
Szybko jednak odegnałem te myśli od siebie machnięciem ręki.
To całkiem śmieszne, jak wszystko może zmieniać się w przeciągu sekund.
Sekundy decydują o dalszych latach, wiekach, tysiącleciach. Śmieszne.
Z drugiej strony - zmiana człowieka. Wymaga wielu lat. A prosperuje przez chwilę. A i tak rzadko się udaje. Westchnąłem.
Przeczesałem ręką włosy.
Śmieszne, a zarazem przerażające jest także to, że mimo obecności setek ludzi przy Tobie, na ulicy, w sklepie, w internecie także - czujesz się cholernie samotny. Nawet jeśli jesteś blisko z jakąś osobą, przez ten sekundę, przez ten moment - czujesz już przyszłą samotność, kiedy ta osoba odejdzie. Na chwilę. A może na zawsze.
Czy można używać w ogóle zwrotu "marnowanie życia"?
Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że muszę dziwnie wyglądać, stojąc z rękami w kieszeniach na środku przejścia dla pieszych. Nie, nie chodziło o ręce. Chodziło o to, że nie słyszałem trąbienia samochodów. Trąbienia na mnie. Czym prędzej zszedłem na chodnik, przycupnąłem na kancie ławki. Podrapałem się po głowie. Wyjąłem papierosa i zapaliłem.
Śmieszne. Jak bardzo możemy nienawidzić samego wyobrażenia o kimś. Tudzież o sobie. A wracając... Można zmarnować życie? Sobie, tudzież komuś? Cóż, sobie. To pół biedy. Ale komuś? Z drugiej strony to trudne. Chyba, że jesteś zły do szpiku kości. Wypuściłem z ust dym. Spojrzałem na papierosa, którego trzymałem między palcami.
Głupota. Zdeptałem go niedopalonego.
W jaki sposób można zmarnować sobie życie? I... to chyba można określić dopiero po śmierci. W dodatku te decydujące sekundy... A mimo to przeradzające się w lata. Kontynuowałem swój marsz wśród ludzi-nieludzi. Wydają się tak obcy, zimni. Chyba pogrążam się w swoim umyśle. Czy można zatracić swoją formę? Jak materię? Czy to Arystoteles miał rację?
Czy on w ogóle coś takiego mówił? Uśmiechnąłem się lekko.
Wyobraziłem sobie moją śmierć. Na milion sposobów.
Przez chwilę chciałem zemdleć. Na chwilę.
I tak nie mam co robić.
Ruszyłem dalej.
Szybko jednak odegnałem te myśli od siebie machnięciem ręki.
To całkiem śmieszne, jak wszystko może zmieniać się w przeciągu sekund.
Sekundy decydują o dalszych latach, wiekach, tysiącleciach. Śmieszne.
Z drugiej strony - zmiana człowieka. Wymaga wielu lat. A prosperuje przez chwilę. A i tak rzadko się udaje. Westchnąłem.
Przeczesałem ręką włosy.
Śmieszne, a zarazem przerażające jest także to, że mimo obecności setek ludzi przy Tobie, na ulicy, w sklepie, w internecie także - czujesz się cholernie samotny. Nawet jeśli jesteś blisko z jakąś osobą, przez ten sekundę, przez ten moment - czujesz już przyszłą samotność, kiedy ta osoba odejdzie. Na chwilę. A może na zawsze.
Czy można używać w ogóle zwrotu "marnowanie życia"?
Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że muszę dziwnie wyglądać, stojąc z rękami w kieszeniach na środku przejścia dla pieszych. Nie, nie chodziło o ręce. Chodziło o to, że nie słyszałem trąbienia samochodów. Trąbienia na mnie. Czym prędzej zszedłem na chodnik, przycupnąłem na kancie ławki. Podrapałem się po głowie. Wyjąłem papierosa i zapaliłem.
Śmieszne. Jak bardzo możemy nienawidzić samego wyobrażenia o kimś. Tudzież o sobie. A wracając... Można zmarnować życie? Sobie, tudzież komuś? Cóż, sobie. To pół biedy. Ale komuś? Z drugiej strony to trudne. Chyba, że jesteś zły do szpiku kości. Wypuściłem z ust dym. Spojrzałem na papierosa, którego trzymałem między palcami.
Głupota. Zdeptałem go niedopalonego.
W jaki sposób można zmarnować sobie życie? I... to chyba można określić dopiero po śmierci. W dodatku te decydujące sekundy... A mimo to przeradzające się w lata. Kontynuowałem swój marsz wśród ludzi-nieludzi. Wydają się tak obcy, zimni. Chyba pogrążam się w swoim umyśle. Czy można zatracić swoją formę? Jak materię? Czy to Arystoteles miał rację?
Czy on w ogóle coś takiego mówił? Uśmiechnąłem się lekko.
Wyobraziłem sobie moją śmierć. Na milion sposobów.
Przez chwilę chciałem zemdleć. Na chwilę.
I tak nie mam co robić.
Ruszyłem dalej.
Fabian McCarthy- Boss mafii
- Liczba postów : 172
Age : 48
Skąd : Glasgow, Szkocja.
Registration date : 11/01/2009
Karta postaci
Ekwipunek:
Wiek: 36
Życie:
(100/100)
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|