Staw

Przyszła i w swoim zwyczaju położyła sie na ławce -home sweet home |P

Przychodzę i zapalam kolejnego papierosa. Mam założone okulary przeciwsłoneczne ( of course ;p ).

Siadam na ławce naprzeciwko Demony, którą zauważam.

- Znowu w takim miejscu? - Mówię do niej.

Wyjmuje komórkę i coś piszę.

Spojrzała na niego kątem oka -a mam inny wybór?

- No cóż... teoretycznie tak. - Uśmiechnąłem się i schowałem komórkę.

-a z praktyka bywa inaczej -ziewneła

- Święta prawda. - Zamyśliłem się.

- Chyba będziesz miała towarzystwo za chwilę... bo chyba Ci się nudzi. - Mrugnąłem do niej.

- Towarzystwo? Ach tylko tego mi trzeba....-burkneła -spać mi się chce a ty mi kogos na głowe sprowadzasz

Przyszedł w miejsce które podpowiedział mu Fabian. Podszedł do Doom.
- Miło było wysadzić mój domek?

- Ja? No co ty. - Uśmiechnąłem się. [ Do Demony ]

- to było podziękowanie z mojej strony za ciepłe przyjecie

Spojrzał na staw, chwycił ją za rękę i wepchnął w nie po czym odsunął
- a to dziękuje

Woda była zamarźnięta i jedynie przejechała po lodzie na drugi koniec
- prosze bardzo

Przejechał do niej i wepchnął w zaspę
- Darmowe ochłodzenie na mój rachunek

Podniosła się, otrzepała ze śniegu i kopnęła go w czułe miejsce -nie musiałeś

Przyglądałem się zajściu z uśmiechem na ustach.

Wróciła na swoje miejsce, położyła sie ponownie na ławce.

Spojrzałem na Demonę.

- Co z nim?

-od tego jeszcze nikt nie umarł -wymamrotała przysypiając

- Nie wolałabyś się przespać w cieplejszym miejscu? - Spojrzałem na nią opierając się o oparcie ławki. Zapaliłem następnego papierosa.

- tu mi tez jest wygodnie....i musisz tyle palić?

Spojrzałem na papierosa.

- Hm... z przyzwyjaczenia... - Wstałem i wyrzuciłem papierosa do kosza. Podszedłem do Demony.

- Nie wolałabyś się przespać u mnie? Mam parę oddzielnych sypialń...

Spojrzała na niego -a nie boisz się, że zrobie to co...na pierwszym spotkaniu?

Padł na chwile na ziemie lecz szybko sie podniósł i zrzucił w nią śnieżką
- ale chciałem xp