Re: Salon

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 01:05

- I tak trzymać.
Spojrzał przez okno.
- To chyba już jestem... starszy? Super. Komu co nalać? - spytał nalewając sobie burbona. - Jakaś odmiana się przyda. Jeam Bean dla mnie!
Wypił duszkiem.
- Już mi się w głowie chyba kręci. Widzę dwie Demony. Bogowie!! Tracę zmysły! Świat się kończy!!

by **Dziemi** Czw Sty 01 2009, 01:06

Mnie nowy rok nie intetesuje.
Nic nie chce. Chce sie dowiedziec jak masz na imie?

Popatrzyl na Micosa.

Nie klam mnie...

powiedzial cicho

by **Demona Crystal** Czw Sty 01 2009, 01:07

Przyłożyła mu z łokcia prosto w szczękę.
- To może mam sie tobą odpowiednio zająć?

by **Dziemi** Czw Sty 01 2009, 01:08

Mna?
Prosze.

usmiechnal sie do niej

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 01:09

- To jest według ciebie NIC?! - oburzył się. - Moje imię ma znaczenie w tym mieście. I pomyśleć, że rok temu piłem z Fabianem na zdrów, aż nie padliśmy... Stare dobre czasy.
Unikał tematu imienia jak ognia.

by **Demona Crystal** Czw Sty 01 2009, 01:10

- Proszę bardzo - odwzajemniła uśmiech i przyłożyła mu z pięści w nos.

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 01:11

- Cudne widowisko
Poszedł sobie zrobić popcorn.

by **Dziemi** Czw Sty 01 2009, 01:12

Nie zdazyla go trafic w nos. Byl za szybki. Jeden krok w tyl wystarczyl.
Nastepnie powiedzial.

W takim razie...
Dla mnie bedziesz nazywany Nikim.

Szepnal swoim glosem... cichym i przenikajacym
Nieznajomy nie bal sie niczego.
Zaczal ciezko oddychac....
Jak wczesniej usiadl w kacie pokoju.
Tym razem patrzyl sie na zgromadzana Demone i Micosa

by **Demona Crystal** Czw Sty 01 2009, 01:14

- Micos kup mu inhalator bo gościu ma chyba astmę - uklękła nad nieprzytomnym i ponownie wyciągneła pieniądze, po czym skrzętnie schowała do kieszeni spodni.

by **Dziemi** Czw Sty 01 2009, 01:16

Dziekuje...

popatrzyl sie na Demone.

Micos. Wiec juz masz imie. Micos. Dziekuje....

Usmiechnal sie do niej.

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 01:17

Na sam dźwięk swojego imienia napił się wprost z butelki.
- Ten rok zaczyna się nie po mojej myśli - szepnął.

[Adnotacja Admina: Nie ma że Dziemi się ciągle uchyla. Następnym razem obrywasz, bez gadania. A pisania rzeczy w stylu "zanim ktoś coś zrobił" powinno zostać ograniczone. A wgl masz mniej gwiazdek niż Demona i ja]

by **Demona Crystal** Czw Sty 01 2009, 01:19

Postanowiła się zmyc zanim gościu odzyska świadomość. Otworzyła okno i wyskoczyła przez nie. Opuściła to miejsce pogwizując cicho i zmierzając w stronę pobliskiego lasu.

by **Dziemi** Czw Sty 01 2009, 01:20

Podszedl do Micosa. Juz znal jego imie.

Chce pogadac...
Tylko Ty i ja.

powiedzial znad kaptura.

by **Czerwin** Czw Sty 01 2009, 01:21

budzi się z bólem głowy

__

offtop

gdzie ja teraz jestem?

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 01:24

(W salonie bez kasy)

Spojrzał za Demoną,
- To już - Był wstawiony. Spojrzał na pustą butelkę. - To ja pójdę z tobą. Nigdy nic nie wiadomo. Obronię cię!!
Poszedł i zatoczył się, wpadając na róg kanapy.
- A może nie... pójdę jutro... jak wstanę. SAMOCHODEM!!
Spojrzał na nich
- A panowie to... do mnie?

by **Dziemi** Czw Sty 01 2009, 01:26

Jutro porozmawiamy...

usmiechnal sie i wyskoczyl za nia i goni Demone.
chcial z nia pogadac...

by **Czerwin** Czw Sty 01 2009, 01:30

Sprawdza po kieszeniach czy wszystko ma,
hmm portfel zniknął,
cóż, skórzany portfel, pamiątka,
dorwie tą dziwke, odzyska portfel,
oki kasa jest,
dokumenty są,

- na chuja mnie ogłuszyliście?

Micos, i my mamy współpracować?

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 01:34

- To nie ja! - krzyknął w poszukiwaniu nowej butelki czegoś zdatnego do picia. - A może ja... nie wiem o co chodzi. Ja idę spać... dobranoc...
Wstał i poszedł na górę, raz po raz potykając się o własne nogi.

[Admin: Przyjmuje się, że w portfelu masz się chociaż trochę kasy. Okradła cię]

by **Czerwin** Czw Sty 01 2009, 01:36

-Nie!
czekaj!
wziął go grzecznie ale stanowczo za ramie i posadził na kanapie usiadł naprzeciw niego...

chce pogadać,

jego oczy nie postawiły Ci żadnego wyboru,
jesteś pijany, dochodzisz do wniosku,
a niech to wysłucham tego sukinsyna

by **Czerwin** Czw Sty 01 2009, 01:39

myszkuje po domu,
nie mam hajsu?
to sobie go wezme,
znajduje w sypialni w bieliźnie duuużo gotówki,
bierze na tyle ile było w portfelu,
zabiera broń Demony i swoją,
wyskakuje przez okno kieruje sie w strone lasu

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 13:10

Obudzi się skacowany na kanapie. Rozejrzał się po salonie i poszedł w stronę sypialni.
- Orzesz ku...
Na jego łóżku leżała śpiąca Rukia. Nie wiedział co ma robić. Pokręcił tylko głową i sięgnął do szuflady po dwie pary kajdanek (na wszelki wypadek zawsze je miał) i przykuł obydwie rece do łóżka, by nie mogła się uwolnić. Sprawdził jeszcze rękawy, oczyszczając je z wszelkich narzędzi, które mogłyby jej pomóc.

by **Czerwin** Czw Sty 01 2009, 16:08

wszedł przez główne drzwi,
zamek był przestrzelony,
no no szefunio ma kłopoty, - mruknął pod nosem,
wyciągnął, odbezpieczył i przeładował broń, usłyszał jakieś odgłosy dobiegające z sypialni,
po cichu, stawiając ostrożnie każdy krok, poszedł tam, trzymając w pogotowiu broń.

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 16:41

Micos minął jakby nigdy nic Czerwina, wsiadł do samochodu w garażu i odjechał w stronę miasta. Miał coś ważnego na głowie.

by **Micos** Czw Sty 01 2009, 21:00

Zszedł za dół i usadowił się na fotelu, kładąc nogi na stoliku.
- No więc? Co masz mi do powiedzenia?

by **Demona Crystal** Czw Sty 01 2009, 21:03

Rozsiadła się wygodnie na kanapie.
- Tak więc.. hm, a co mi dasz za informacje? Najpierw zapłata a potem mozemy przejść do interesów.
Splotła ręce z tyłu głowy.

by Sponsored content